Zaczynamy pisać dalszą historię watahy. Prosze przsyłać opowiadania! Niedługo wybór pary beta.
~Aqua
sobota, 7 września 2013
środa, 31 lipca 2013
Ważne!
Z powodu nieobecności wilków wataha zostanie zawieszona do końca wakacji. mam nadzieję, że po wakacjach znowu ruszymy z opowiadaniami podwójną siłą.
~Wasza Alfa
Aqua.
Pozdrawiam i życzę miłych wakacji.
czwartek, 11 lipca 2013
Od Aqua - C.D historii Penny
Gdy spacerowałam sobie po polanie wpadłam nagle na jakąś waderę.
- Przepraszam - powiedziała
- Mogłabyś trochę uważać.. - odwarknęłam zła, że wyrwano mnie z rozmyśleń.
- Jestem Penny, a ty? - zapytała
- Aqua..- odpowiedziałam. - Czego tutaj szukasz?
- Pochodzę z innej Watahy ale musiałam uciekać - podała skróconą wersję historii.
Rozmyślałam przez chwilę o wadach i zaletach mojej decyzji i końcu ją podjęłam.
- Masz gdzie się zatrzymać? - zapytałam
- Nie..
-A czy szukasz nowej watahy?- zadałam pytanie z błyskiem w oku.
<Penny?>
- Przepraszam - powiedziała
- Mogłabyś trochę uważać.. - odwarknęłam zła, że wyrwano mnie z rozmyśleń.
- Jestem Penny, a ty? - zapytała
- Aqua..- odpowiedziałam. - Czego tutaj szukasz?
- Pochodzę z innej Watahy ale musiałam uciekać - podała skróconą wersję historii.
Rozmyślałam przez chwilę o wadach i zaletach mojej decyzji i końcu ją podjęłam.
- Masz gdzie się zatrzymać? - zapytałam
- Nie..
-A czy szukasz nowej watahy?- zadałam pytanie z błyskiem w oku.
<Penny?>
Od Aqua - C.D historii Jack'a
Byłam bardzo zdziwiona wchodząc do jaskini. Jack bardzo mnie pozytywnie zaskoczył. Po jedzeniu zachciał mi zadać bardzo ważne pytanie, ponieważ przygotował specjalną kolację po to.
- Aqua? - zaczął.
- Tak? - pospieszyłam go.
- Chciałabyś mieć szczeniaki? - zapytał.
Roześmiałam się cicho z jego skrępowania.
- Jasne - odpowiedziałam i podeszłam do niego, by polizać go po pysku.
- A jak byś chciał je nazwać? - zapytałam go.
<Jack?>
- Aqua? - zaczął.
- Tak? - pospieszyłam go.
- Chciałabyś mieć szczeniaki? - zapytał.
Roześmiałam się cicho z jego skrępowania.
- Jasne - odpowiedziałam i podeszłam do niego, by polizać go po pysku.
- A jak byś chciał je nazwać? - zapytałam go.
<Jack?>
Od Nakita - C.D. historii Jack'a
Gdy powiedziałam swoje imię Jack'owi nagle stanęliśmy.
- To tutaj - powiedział i śmiało wszedł do środka i zawołał waderę. - Aqua!
Wtedy wyłoniła się czarna wilczyca z niebieskimi prześwitami.
- Witaj w Watasze Nocy. Co cię do nas sprowadza? - zapytała zaciekawiona.
- Mam na imię Nakita i długo wędrowałam, by znaleźć swoje miejsce.
- Więc, jeżeli się zgodzisz to je znalazłaś - odpowiedziała z uśmiechem wadera.
- Oczywiście - odpowiedziałam cicho ze skrępowaniem.
Widać było, że Alfy w tej watasze nie są srogi i przyjmują z otwartymi ramionami. Pomyślałam więc, że może moje moce nie będą szokiem.
- Kim chciałabyś być w Watasze? - zapytał Jack.
- Szamanką. - odpowiedziałam bez mrugnięcia okiem.
- Masz wszystkie potrzebne moce? - zapytał ze zdziwieniem basior, ponieważ niewiele watah ma szamanki.
- Tak, ale nie lubię o nich mówić.
- Dobrze. Wataha się świetnie rozwija - powiedział z uśmiechem do wilczycy i chyba jego partnerki.
- Gdzie chciałabyś mieszkać? - zapytał mnie po chwili. - Pokażemy ci jaskinie. Chodź!
<jack?>
- To tutaj - powiedział i śmiało wszedł do środka i zawołał waderę. - Aqua!
Wtedy wyłoniła się czarna wilczyca z niebieskimi prześwitami.
- Witaj w Watasze Nocy. Co cię do nas sprowadza? - zapytała zaciekawiona.
- Mam na imię Nakita i długo wędrowałam, by znaleźć swoje miejsce.
- Więc, jeżeli się zgodzisz to je znalazłaś - odpowiedziała z uśmiechem wadera.
- Oczywiście - odpowiedziałam cicho ze skrępowaniem.
Widać było, że Alfy w tej watasze nie są srogi i przyjmują z otwartymi ramionami. Pomyślałam więc, że może moje moce nie będą szokiem.
- Kim chciałabyś być w Watasze? - zapytał Jack.
- Szamanką. - odpowiedziałam bez mrugnięcia okiem.
- Masz wszystkie potrzebne moce? - zapytał ze zdziwieniem basior, ponieważ niewiele watah ma szamanki.
- Tak, ale nie lubię o nich mówić.
- Dobrze. Wataha się świetnie rozwija - powiedział z uśmiechem do wilczycy i chyba jego partnerki.
- Gdzie chciałabyś mieszkać? - zapytał mnie po chwili. - Pokażemy ci jaskinie. Chodź!
<jack?>
niedziela, 7 lipca 2013
Od Penny - Jak dołączyłam?
Obudziłam się w jaskini swoich rodziców, dziś był mój szczęśliwy dzień, odkryję swój żywioł!
Lecz nie była to żadna nowina, gdyż na pewno będę mieć żywioł natury...
-Penny! - krzyknęła moja matka
-Tak?
-Chodź już! - powiedziała na progu jaskini, a ja posłusznie poszłam za nią.... Gdy w końcu trafiliśmy do wskazanego przez szamankę miejsca, rodzice kazali mi stanąć na przeciw szamanki,ta wypowiedziała słowa:
Hari ini kita dipenuhi nasib anda mendengar saya .. yang baik yang dipilih
I położyła łapę na mojej głowię, poczułam dreszcze, po kilku minutach, gdy wszyscy się rozeszli, szamanka:
-Jej żywioł to.... powietrze... -powiedziała drżącym głosem
-Co!? -krzyknął mój ojciec - Wygnać ją! -rozkazał
-A-a-ale to nie moja wina! -krzyknęłam
-Nasza potomkini musi mieć żywioł natury! -powiedział wściekły
Byłam już daleko od terenów mojej watahy, biegłam z płaczem, nagle na mojej drodze stanęła wadera, niestety, nie zdążyłam zahamować i bum!
-Przepraszam... -powiedziałam
-Mogłabyś trochę uważać... -powiedziała wadera
-Jestem Penny a ty? -zapytałam
-Aqua... -odpowiedziała
<Aqua dokończ>
sobota, 6 lipca 2013
Od Jack'a - C.D historii Maxmime
Zaprowadziłem ją do Aquy.
-Aqua to ty?- zapytała szeptem Maxmime.
-Maxmime?- ucieszyła się Aqua.
-Tak to ja...
I wilczyce wyszły na
zewnątrz. Eh... tak to z nimi jest... Wybrałem się na małe polowanko i
odpowiednio przygotowałem mięso. Stół przystroiłem i poczekałem na powrót Aquy.
Przygotowałem dla nas romantyczną kolację. O! Wróciła.
-No Maxmime wybrała sobie jaski...- przerwała widząc stół i
mnie uśmiechniętego od ucha do ucha.- Oh Jack! Tak bardzo jestem głodna!
Wadera wzięła się do jedzenia więc ja też. Po skończonej
kolacji wyszliśmy przed jaskinię i kładąc się tam podziwialiśmy zachód słońca.
-Aqua?- zapytałem w końcu.
-Tak Jack?
-Chciałabyś... chciałabyś mieć szczeniaki?
<Aqya?>
Od Shadow'a- C.D historii Maxmime
-No pasowało by!- warknąłem głośniej.
Wadera była zdziwiona, ale wycofała się. Na jej szczęście.
Jeszcze chwila, a nie wytrzymałbym i rzucił na nią z zębami... ze mną nie
miałaby szans...
Od Jack'a- C.D historii Nakita
-No to raczej go nie znajdziesz.- warknął Shadow i
przygotował się do zadania bólu.
-Shadow!- ofuknąłem go.
-No co?!- oburzył się.- Jestem strategiem i wojownikiem.
-A ja Alfą!- skarciłem go.- I nie możesz torturować ani
zabijać bez zgody mojej lub Aqua!
Shadow milczał, a wadera stała patrząc to na niego to na
mnie.
-Chodź, zaprowadzę cię do Aquy. -zaproponowałem.- Shadow
idziesz z nami?
-Nie.- warknął i poszedł do jaskini.
Kiedy zostaliśmy sami wadera spytała.
-Kim jest ten wilk?
-To mój przyjaciel. Znamy się od dzieciństwa, ale teraz jest
inny. Po przeżyciu trudnego dzieciństwa i zmianie żywiołu nic nie pozostało z
dawnego Shadowa. Wcześniej był inny. Pamiętam chwilę, kiedy beztrosko bawiliśmy
się na łące. Shadow był niezwykle miłym i optymistycznym wilkiem. Po śmierci
rodziców, coś w nim pękło.
Wadera wyglądała na zamyśloną.
-A jak się nazywasz?- zapytałem.- Bo ja jestem Jack.
-Nakita
<Nakita?>
czwartek, 4 lipca 2013
Od Penny C.D Aquy
-No... pasowało by..... - powiedziałam
-To.. może zamieszkamy u mnie? - zapytał Piki <Piki?> |
Od Nakita - Oto moja historia
Pochodzę z Watahy Światła i Radości. Od początku mojego życia byłam odtrącana. Gdy jeszcze chodziłam do szkółki inne szczeniaki śmiały się ze mnie, ponieważ w porównaniu do nich nie odkryłam jeszcze swoich mocy. Pod koniec pierwszego roku mojego życia wszyscy mnie zaczęli przezywać i wołać, że nie powinnam być w magicznej watasze tylko zwykłych wilków. Rodzice mnie pocieszali mówiąc, że nie u wszystkich moce się szybko ujawniają ale i tak wiedziałam, że myślą co innego. Wtedy w dnu moich pierwszych urodzin moje moce objawiły się i to już w pełni rozwinięte. Najpierw przez przypadek na pięć minut zatrzymałam czas, ale nie zwróciłam na to zbytniej uwagi, ponieważ przebywałam wtedy w lesie. Potem zobaczyłam strasznego basiora jakby zbudowanego z mgły. Lecz myślałam, że to tylko zwidy, gdyż szybko wilk się rozwiał. Gdy wróciłam do domu spotkałam rodziców, którzy byli smutni i podsunęli mi upolowaną sarnę.
- Wszystkiego najlepszego Nakita - mruknęli zgodnie, ale ja się tym nie zraziłam.
Nagle stało się coś dziwnego, gdy dotknęłam ojca, by mu podziękować, tak jakby zapadłam w trans i widziałam pewną scenę jakby moimi oczyma ale jednocześnie byłam z rodzicami.
- Nakita! Coś się stało? - zawołał tata.
W tej scenie zauważyłam jak rodzice rozmawiali.
- Wierzysz w marzenia? Ona już nigdy nie zazna mocy. Jest za późno! - wołała matka.
- Może coś wymyślimy. - zaprzeczał ojciec
- Nakita! - zaczęła teraz wołać mnie matka - Co się dzieje.
Nie mogłam jej odpowiedzieć, lecz ją słyszałam, byłam jeszcze pogrążona w tak jakby innym świecie.
- Już nie wierzę, że coś z niej będzie. Trzeba ja postawić przed Alfami. - wołała matka z płaczem.
- Zabierzemy ją tam po urodzinowej kolacji. - zdecydował ojciec.
- Niech i tak będzie - powiedziała matka z płaczem.
Wtedy tak jakbym się obudziła i zaczęłam wyraźniej odbierać rzeczywistość.
- Nakita! Co się stało? - zawołali zgodnie rodzice a ja odkryłam, że leże na podłodze.
- Chcieliście mnie wydać Alfom? - zapytałam bez ogródek.
- Yhm...No...Kto ci to powiedział? - zapytała z widocznym wahaniem matka.
- Nikt. Po prostu zobaczyłam waszą rozmowę, gry dotknęłam ojca! - wyrzuciłam to z siebie ze złością.
- Ale, ty nie masz żadnych mocy! - zaczęła się kłócić matka.
- Teraz już mam mogę zatrzymywać czas, widzę duchy i odbieram historię przez dotyk! - krzyknęłam
- Straszne..- wyrwało się cicho ojcu - To znaczy, czy możesz na razie wyjść z groty?
- Już tam wolę siedzie niż z wami!
Wyszłam na dwór, posiedziałam długo i nagle zza krzaków wyszedł nasz Alfa.
- Nakita? - zawołał.i wyszłam do niego.
- Tak?
- To prawda? Że masz takie straszne moce?
- Nie mam strasznych, po prostu zwykłe moce!
- Odejdź i już tutaj nie wracaj.
Dopiero później się dowiedziałam, że rodzice telepatycznie porozumieli się z Alfą. Tak więc wyruszyłam w drogę. Podczas podróży odkryłam resztę moich mocy: posługiwanie się magią, krótkotrwałe przebywanie w Zaświatach, rzucanie klątw, kontrolowanie niektórych aspektów świata zmarłych i kontrola niektórych żywiołów. Zdecydowałam, że mocy będę używała rzadko. Pod koniec mojej wędrówki natknęłam się ma terytorium watahy nocy, co jeszcze wtedy nie wiedziałam. Na początku spotkałam dwa wilki. Były to basiory. Jeden z nich był czarny z pomarańczowymi a drugi z czerwonymi pasemkami.
- Czego tu szukasz? - zapytał wrogo drugi wilk.
- Wędruje i poszukuję własnego miejsca na świecie. - odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
<Jack? Shadow?>
- Wszystkiego najlepszego Nakita - mruknęli zgodnie, ale ja się tym nie zraziłam.
Nagle stało się coś dziwnego, gdy dotknęłam ojca, by mu podziękować, tak jakby zapadłam w trans i widziałam pewną scenę jakby moimi oczyma ale jednocześnie byłam z rodzicami.
- Nakita! Coś się stało? - zawołał tata.
W tej scenie zauważyłam jak rodzice rozmawiali.
- Wierzysz w marzenia? Ona już nigdy nie zazna mocy. Jest za późno! - wołała matka.
- Może coś wymyślimy. - zaprzeczał ojciec
- Nakita! - zaczęła teraz wołać mnie matka - Co się dzieje.
Nie mogłam jej odpowiedzieć, lecz ją słyszałam, byłam jeszcze pogrążona w tak jakby innym świecie.
- Już nie wierzę, że coś z niej będzie. Trzeba ja postawić przed Alfami. - wołała matka z płaczem.
- Zabierzemy ją tam po urodzinowej kolacji. - zdecydował ojciec.
- Niech i tak będzie - powiedziała matka z płaczem.
Wtedy tak jakbym się obudziła i zaczęłam wyraźniej odbierać rzeczywistość.
- Nakita! Co się stało? - zawołali zgodnie rodzice a ja odkryłam, że leże na podłodze.
- Chcieliście mnie wydać Alfom? - zapytałam bez ogródek.
- Yhm...No...Kto ci to powiedział? - zapytała z widocznym wahaniem matka.
- Nikt. Po prostu zobaczyłam waszą rozmowę, gry dotknęłam ojca! - wyrzuciłam to z siebie ze złością.
- Ale, ty nie masz żadnych mocy! - zaczęła się kłócić matka.
- Teraz już mam mogę zatrzymywać czas, widzę duchy i odbieram historię przez dotyk! - krzyknęłam
- Straszne..- wyrwało się cicho ojcu - To znaczy, czy możesz na razie wyjść z groty?
- Już tam wolę siedzie niż z wami!
Wyszłam na dwór, posiedziałam długo i nagle zza krzaków wyszedł nasz Alfa.
- Nakita? - zawołał.i wyszłam do niego.
- Tak?
- To prawda? Że masz takie straszne moce?
- Nie mam strasznych, po prostu zwykłe moce!
- Odejdź i już tutaj nie wracaj.
Dopiero później się dowiedziałam, że rodzice telepatycznie porozumieli się z Alfą. Tak więc wyruszyłam w drogę. Podczas podróży odkryłam resztę moich mocy: posługiwanie się magią, krótkotrwałe przebywanie w Zaświatach, rzucanie klątw, kontrolowanie niektórych aspektów świata zmarłych i kontrola niektórych żywiołów. Zdecydowałam, że mocy będę używała rzadko. Pod koniec mojej wędrówki natknęłam się ma terytorium watahy nocy, co jeszcze wtedy nie wiedziałam. Na początku spotkałam dwa wilki. Były to basiory. Jeden z nich był czarny z pomarańczowymi a drugi z czerwonymi pasemkami.
- Czego tu szukasz? - zapytał wrogo drugi wilk.
- Wędruje i poszukuję własnego miejsca na świecie. - odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
<Jack? Shadow?>
Od Maxime C.D historii Shadow'a
Odkąd dołączyłam do Watahy nie miałam chwili wytchnienia. Nie mogłam nawet pozwiedzać terenów, więc gdy trafiła się chwilka to poszłam i pierwszym miejscem, które chciałam odwiedzić były jaskinie. Było ich bardzo dużo więc weszłam do pierwszej lepszej. Usłyszałam nagle jakiś odgłos.
- Wara od mojego jedzenia! - wykrzyknął jakiś wilk. Zobaczyłam go dopiero za zakrętem. Był on czarnym basiorem z czerwonymi pasemkami. Widać było, że ma wrogie nastawienie.
- Spokojnie - odpowiedziałam kojącym głosem - Nie mam zamiaru zabrać ci posiłku. A tak w ogóle to jestem Maxime.
Widać było, że się trochę rozluźnił, ale nie przestawał warczeć.
- Nowa?
- Niestety - odpowiedziałam - Niewiele osób tutaj znam, z wyjątkiem Aquy.
- Jestem Shadow - odpowiedział z groźnym błyskiem w oku.
Widać było, że nie do końca mi zaufał.
- Zostałam wojowniczka i opiekunką szczeniaków. - przechwalałam się - Z żywiołu powietrza.
- Serio? Ja jestem strategiem i wojownikiem - odpowiedział ale widać, że go to niezbyt obchodziło - żywiołu mroku.
-Dobra, dobra... więc ja teraz pójdę już.
<Shadow?>
- Wara od mojego jedzenia! - wykrzyknął jakiś wilk. Zobaczyłam go dopiero za zakrętem. Był on czarnym basiorem z czerwonymi pasemkami. Widać było, że ma wrogie nastawienie.
- Spokojnie - odpowiedziałam kojącym głosem - Nie mam zamiaru zabrać ci posiłku. A tak w ogóle to jestem Maxime.
Widać było, że się trochę rozluźnił, ale nie przestawał warczeć.
- Nowa?
- Niestety - odpowiedziałam - Niewiele osób tutaj znam, z wyjątkiem Aquy.
- Jestem Shadow - odpowiedział z groźnym błyskiem w oku.
Widać było, że nie do końca mi zaufał.
- Zostałam wojowniczka i opiekunką szczeniaków. - przechwalałam się - Z żywiołu powietrza.
- Serio? Ja jestem strategiem i wojownikiem - odpowiedział ale widać, że go to niezbyt obchodziło - żywiołu mroku.
-Dobra, dobra... więc ja teraz pójdę już.
<Shadow?>
Od Maxime - moja historia
Dorastałam w ciężkich czasach, gdy byłam mała rozpoczęła się walka pomiędzy moją watahą a Watahą Błękitnej Laguny. Zostałam wyszkolona na wojowniczkę, ale zawsze pociągało mnie opiekowanie sie małymi wilczkami. Co uważałam za słodkie.
Pewnego dnia, obawy stada potwierdziły się, zostaliśmy zaatakowani, lecz nie uciekliśmy tylko zaczęła się walka. Z powodu strasznej przewagi wrogich wilków nie mieliśmy żadnych szans. Nie chciałam dać się zabić w bitwie, więc po pokonaniu kilku przeciwników, uciekłam. jak się później okazało nasza Wataha przegrała i co boleśnie odczuwałam moi rodzice zginęli w walce. Nie wycofali się, chociaż to była przegrana sprawa. Postanowiłam, że na drugi raz nie będę się bała i stanę do walki. lecz by to zrobić potrzebowałam watahy, więc przypomniałam sobie o mojej kuzynce Aqua. Gdy jeszcze byłam młodsza doszły do nas słuchy, że wataha ziemi też poległa a właśnie tam Aqua była ostatnio. Tak więc wyruszyłam chcąc ją odnaleźć. Po drodze natknęłam się na piękny wodospad i spotkałam tam czarnego wilka z pomarańczowymi przebłyskami w sierści. Podszedł do mnie i zaczął cicho powarkiwać.
- Jesteś na terytorium Watahy nocy.
- Naprawdę? - zapytałam z zaciekawieniem, ponieważ kiedy usłyszałam tych terenach nikt tu nie mieszkał.
- Tak, a teraz zabiorę cię do Aquy. - Gdy wypowiedział to imię, poczułam nadzieję. Czyżbym w końcu ją odnalazła?
- Kim jest Aqua?
- Samicą Alfa a ja jej partnerem. - odpowiedział z widoczną dumą.
Poczułam smutek. To na pewno nie była ta Aqua.Moja kuzynka nigdy by nie założyła Watahy. Wędrowałaby z Astrą.
-Chodź - powiedział Jack.
<Jack?>
Pewnego dnia, obawy stada potwierdziły się, zostaliśmy zaatakowani, lecz nie uciekliśmy tylko zaczęła się walka. Z powodu strasznej przewagi wrogich wilków nie mieliśmy żadnych szans. Nie chciałam dać się zabić w bitwie, więc po pokonaniu kilku przeciwników, uciekłam. jak się później okazało nasza Wataha przegrała i co boleśnie odczuwałam moi rodzice zginęli w walce. Nie wycofali się, chociaż to była przegrana sprawa. Postanowiłam, że na drugi raz nie będę się bała i stanę do walki. lecz by to zrobić potrzebowałam watahy, więc przypomniałam sobie o mojej kuzynce Aqua. Gdy jeszcze byłam młodsza doszły do nas słuchy, że wataha ziemi też poległa a właśnie tam Aqua była ostatnio. Tak więc wyruszyłam chcąc ją odnaleźć. Po drodze natknęłam się na piękny wodospad i spotkałam tam czarnego wilka z pomarańczowymi przebłyskami w sierści. Podszedł do mnie i zaczął cicho powarkiwać.
- Jesteś na terytorium Watahy nocy.
- Naprawdę? - zapytałam z zaciekawieniem, ponieważ kiedy usłyszałam tych terenach nikt tu nie mieszkał.
- Tak, a teraz zabiorę cię do Aquy. - Gdy wypowiedział to imię, poczułam nadzieję. Czyżbym w końcu ją odnalazła?
- Kim jest Aqua?
- Samicą Alfa a ja jej partnerem. - odpowiedział z widoczną dumą.
Poczułam smutek. To na pewno nie była ta Aqua.Moja kuzynka nigdy by nie założyła Watahy. Wędrowałaby z Astrą.
-Chodź - powiedział Jack.
<Jack?>
Podsumowanie - Czerwiec
Wraz z dniem 1 lipca upłynął pierwszy miesiąc od otwarcia watahy. Została otworzona 10 czerwca i od tego czasu mamy już 56 postów. W miesiącu czerwiec dołączyło do nas 9 wilków. Oby tak dalej. mam nadzieję, że podoba wam się wataha i dalej będziecie się udzielać.

Dziękuję Wam
~Aqua
Od Aqua C.D historii Peny
Siedziałam w jaskini i czekałam na powrót Jack'a, gdy podeszły o mnie dwa wilki. Były bardzo szczęśliwe i patrzyły co chwilę ku sobie.
- Aqua, ogłosisz nas parą? - zapytała mnie Penny.
- Jasne - odpowiedziałam - I gratuluję.
Nagle mi się coś przypomniało.
- Tak więc teraz zamieszkacie razem? - zapytałam po chwili.
<Penny? Picallo?>
- Aqua, ogłosisz nas parą? - zapytała mnie Penny.
- Jasne - odpowiedziałam - I gratuluję.
Nagle mi się coś przypomniało.
- Tak więc teraz zamieszkacie razem? - zapytałam po chwili.
<Penny? Picallo?>
środa, 3 lipca 2013
Od Penny C.D Picalla
-Jasne że tak! -krzyknęłam i rzuciłam mu się na szyje
- Penny od pierwszego spotkania... się w tobie zakochałem.... -powiedział
-Kocham cię... -powiedziała i liznęłam go po nosie
-Idziemy z tym do Aquy?. -spytałam
-Tak.
(U Aquy)
-Aqua... ogłosisz nas parą? -spytałam smętnie..
<Aqua?>
- Penny od pierwszego spotkania... się w tobie zakochałem.... -powiedział
-Kocham cię... -powiedziała i liznęłam go po nosie
-Idziemy z tym do Aquy?. -spytałam
-Tak.
(U Aquy)
-Aqua... ogłosisz nas parą? -spytałam smętnie..
<Aqua?>
wtorek, 2 lipca 2013
Od Picalla- C.D historii Penny.
-No... nie.- powiedziałem pewnie.
Wadera posmutniała.
-Ej.- szepnąłem- nie smuć się. A tak w ogóle mam dla ciebie
niespodziankę.
Wskoczyłem w krzaki i pozrywałem sporo róż. Penny nie widziała
tego. Nagle wyskoczyłem przed nią i dałem bukiet kwiatów.
-Penny, kocham cię.- powiedziałem i pocałowałem ją.- Czy
zostaniesz moją partnerką?
<Penny?>
Gracz Mućka ćpie (Picallo i Scythetrill) wyjeżdża jutro (03.07.2013r) na wakacje do Szwecji i wróci 30.08.2013r. Przez ten czas nie będzie mogła pisać opowiadań.
poniedziałek, 1 lipca 2013
Od Penny C.D Picalla
-Piki, ja ja naprawdę cię kocham..... -powiedziałam i wtuliłam mu się w futro. Jak widać Picallu to nie przeszkadzało...
-Penny, co ty masz na ramieniu? -spytał widząc moje znamie
-No..... mam to znamię od urodzenia, tak naprawdę nie wiem dlaczego.....możę dlatego że moja matka była szamanką...? -spytałam
-Możę.... a kim chcesz być w watasze? -spytał
-Ym.... magiem -powiedziałam
-To fajnie. -powiedział i uśmiechnął się
-Piki... to my jesteśmy parą czy nie? -spytałam w ostatnim momencie
<Picallo? >
-Penny, co ty masz na ramieniu? -spytał widząc moje znamie
-No..... mam to znamię od urodzenia, tak naprawdę nie wiem dlaczego.....możę dlatego że moja matka była szamanką...? -spytałam
-Możę.... a kim chcesz być w watasze? -spytał
-Ym.... magiem -powiedziałam
-To fajnie. -powiedział i uśmiechnął się
-Piki... to my jesteśmy parą czy nie? -spytałam w ostatnim momencie
<Picallo? >
niedziela, 30 czerwca 2013
Od Picalla- C.D historii Penny.
-Miło mi poznać.- powiedziała Penny.
-Może przejdziemy się na spacer?- zapytałem z nutą
romantyzmu w głosie.
Przypomniałem sobie, że na to wszystko patrzy Aqua z
Jack'iem. Na moich policzkach pojawiły się rumieńce.
-Jasne.- odpowiedziała zadowolona Penny.
~~Na spacerze~~~
Wadera patrzyła na mnie cały czas maślanymi oczami. Wkrótce
zapytałem:
-Co tak się na mnie
patrzysz? Podobam ci się, czy jak?
-No... wiesz...- wymamrotała wadera.
Ta odpowiedź całkowicie zbiła mnie z pantałyku. Czyżby na
prawdę pokochała tak brzydkiego basiora jak ja?
-Ty też mi się podobasz...- trąciłem ją nosem.
<Penny?>
Nakita!
#Nakita#
Imię: Nakita
Wiek: 2 lata (nieśmiertelny)
Płeć:wadera
Partner/Partnerka: szuka
Przyjaciele: brak
Stanowisko zawodowe: szamanka
Cechy: miła, asertywna, umie pokazać, kto tu rządzi, stanowcza, mściwa, rzadko używa swoich mocy. Zainteresowania:magia, przebywanie w Zaświatach
Żywioł:czas, życie, magia
Moce:
- posługiwanie się magią,
- zatrzymywanie czasu,
- widzenie duchów,
- przebywanie w Zaświatach,
- zwracanie życia
- po dotknięciu przedmiotu/wilka odbiera jego historię
- rzuca klątwy
- kontrola świata zmarłych,
-kontrola żywiołów,
Lubi: bieganie, śpiewnie, pływanie.
Nie lubi: zazdrosnych, niewiernych, wrednych wilków
Rodzina: uciekła od rodziny
Historia: Gdy rodzice się dowiedzieli o jej mocach wygnali ją i kazali nie wracać. Dopiero po długich wędrówkach dowiedziała się, że bali się jej.
Inne zdjęcia: brak
Subskrybuj:
Posty (Atom)