-Spacerek?- zapytałem.
-Okej.- uśmiechnęła się.
Wstaliśmy z ziemi i ruszyliśmy przed siebie.
-W jakiej hierarchii byłeś w dawnej watasze?- nagle zapytała Aqua.
-Wataha w której byłem była prastara, wiesz? Założył ją mój pradziadek.
Razem z moją prababką byli wielbieni przez swoich poddanych, bo byli
sprawiedliwymi i lojalnymi władcami. Mój pradziad jak każdy inny miał
swoich wrogów. Kiedy dowiedzieli się, że jego żona porodziła dzieci,
zaatakowali watahę.-tłumaczyłem- Moja prababcia uciekła z moim dziadkiem
i wróciła kiedy podrósł i nauczył się walczyć. Okazało się że ojciec
mojego dziadka nie żyje, a władzę objęli jego wrogowie. I żyli sobie,
prawie w najniższej hierarchii głosząc legendę jak to kiedyś ich rodzina
byłą rodziną Alfa. Wkrótce urodził się mój tata, który zbierał wilków i
przygotowywał ich do wojny z nieprawowitymi władcami. Potem urodziłem
się ja , a może 2-3 miesiące temu pokonał ze swoją armią wrogów i
zasiadł na tronie. Gdyby mnie nie wygnali, po śmierci ojca ja objąłbym
władzę.
Aqua milczała. Najwyraźniej nad czymś rozmyślała.
-Nad czym tak dumasz?- zapytałem po chwili.
<Aqua?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz