Przebieraj łapami i nie odwracaj się do tyłu. Patrz przed siebie...
*Pac!* -Ała!- krzyknąłem bo zderzyłem się z kimś głową.- Uważaj jak łazisz! -I kto to mówi!- warknął kremowy basior po czym skoczył na mnie. Przeciwnik ugryzł mnie porządnie w kark. Polała się krew. Natychmiast zadałem mu ból przez wzrok. Basior padł na ziemie z jękiem. Popatrzyłam na mój kark. Nawet nie było śladu po ranie. -No to teraz ładnie mi powiesz.- powiedziałem zadając mocniejszy ból.- Do jakiej watahy należysz? -Nocy! - To prowadź do alfy.- przestałem zadawać mu ból. Wilk szedł w ciszy. -A jak się nazywasz?- zapytałem.- Bo ja Shadow -Picallo.- powiedział zły.- A tu jest nasza alfa Aqua. Podeszliśmy do wadery. <Aqua?> |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz